Co sprawia, że różowieją Ci policzki?– pyta producent kosmetyków NARS w swej reklamie różu do policzków. Pytanie jest bardzo przekorne: w szybki i prosty sposób nawiązuje do jednej, konkretnej i wcale nie niewinnej odpowiedzi. Firma NARS jest marką bardzo odważną, która często szokuje i łamie tabu w mediach za pomocą śmiałych kampaniach reklamowych. Tworząc nazwy swych kosmetyków, również nie boi się społecznego linczu. Tylko NARS mógł zatem wylansować róż do policzków o bezpruderyjnej nazwie Orgasm. Owe nazwy i slogany nie tylko przyciągają kobiety jak magnes, ale również jasno i wyraźnie mówią, dla kogo stworzone zostały produkty marki NARS. Jeśli jesteś odważną, wyzwoloną kobietą, która nie boi się szokować i ceni swoją kobiecość- nie będziesz miała żadnych obiekcji, aby zapytać w sklepie o Orgasm na policzki… ale czy w ogóle warto? Co oprócz nazwy sprawia, że produkt jest unikatowy?
Wokół różu do policzków NARS narosła już legenda na miarę społecznego kultu.
Jest drogi i co więcej- ciężko dostępny. To sprawia, że jest jeszcze bardziej pożądany: nic bowiem nie działa na kobiety tak stymulująco, jak niedostępność czegoś lub kogoś.
Wyjątkowość kultowego różu ukryta jest w jego pigmentacji. W małym, płaskim, czarnym pudełeczku ukryta jest cała feeria dobrze skomponowanych tonów. Prym wiodą odcienie różowe, ale nałożony na policzki róż pięknie odbija całą gamę innych barw: brzoskwiniowy, koralowy i złoty. Nie myślcie jednak, że sprawiają to skryte w fakturze drobinki złota lub miedzi- róż jest idealnie gładki, o jednolitej barwie i satynowej konsystencji. Nałożony na policzki stwarza wrażenie, że odbija się od naszego policzka cała paleta barw. Wygląda to tak, jakby od tafli wody odbijały się kolory zachodzącego słońca. Ten róż jest tak wyjątkowy, ze może być używany samodzielnie. Idealnie wygląda nawet na skórze pozbawionej makijażu, a dodatkowo nie wymaga ani rozświetlacza, ani bronzera. Sam modeluje policzek i co więcej- sprawdza się na każdej karnacji i pasuje skóry o każdej tonacji. Czarne, matowe pudełko opatrzone białym, charakterystycznym dla marki NARS napisem również wygląda bardzo ekskluzywnie. Ten róż to mercedes wśród innych produktów na policzki. Trwałość i pigmentacja różu NARS powalają na kolana. Jego konsystencja jest idealna- trzeba naprawdę bardzo się wysilić, aby za jego pomocą stworzyć sobie różową plamę na policzku zamiast pięknego makijażu.
Podsumowując: orgasm– iczny róż NARS nie tylko ma niepowtarzalną konsystencję i pigmentację, pasującą do policzków każdej kobiety, ale dodatkowo wykonanie makijażu z jego pomocą jest banalne. Co może pójść nie tak? Na pewno będziesz usatysfakcjonowana.